W Łańcucie koniecznie trzeba zatrzymać się na zwiedzanie pięknego zamku. Dalsza trasa Łańcut – Dynów to początkowo spacerek, ale od Rzeszowa zaczyna się Pogórze Dynowskie i ostre podjazdy.
Tag: Green Velo
Green Velo Dzień 4: Krzeszów – Łańcut
Wracamy do pięknych lasów na odcinku Krzeszów – Łańcut (szczególnie w okolicach Julina). Są tu piękne tereny zarówno dla rowerzystów, jak i dla spacerowiczów.
Green Velo Dzień 3: Sandomierz – Krzeszów
Odcinek Sandomierz – Krzeszów to chyba najmniej ciekawy fragment tej wycieczki – dużo jedzie się przez wsie wzdłuż głównej drogi. Ale nie znaczy to, że na trasie nie ma zupełnie żadnych atrakcji.
Green Velo Dzień 2: Raków – Sandomierz
Odcinek Raków – Sandomierz to łagodnie falujący teren z kilkoma atrakcjami po drodze. Przy czym największą atrakcją stanowczo są kwitnące sady śliwkowe.
Green Velo Dzień 1: Kielce – Raków
Dość późno docieramy autobusem z Krakowa do Kielc, więc pierwszy dzień wycieczki jest dość krótki, bo tylko odcinek Kielce – Raków. Po drodze dużo jedziemy przez lasy.
Od Szwejka do Szwejka – czyli Green Velo Kielce – Przemyśl
Jako że rok temu rozpoczęliśmy przygodę ze szlakiem Green Velo na fragmencie Suwałki – Przemyśl, w tym roku postanowiliśmy dokończyć trasę. Na majówkę padło pokonanie najbardziej górzystego odcinka między Kielcami a Przemyślem.
Green Velo – Dzień 16: Korczowa – Przemyśl
Nasza przygoda z Green Velo już się kończy. Zjeżdżamy już ostatecznie do Przemyśla, po drodze zahaczając jeszcze o w stawy rybne w Starzawie i arboretum w Bolestraszycach.
Green Velo – Dzień 15: Horyniec Zdrój – Korczowa
Przedostatni dzień wyprawy Green Velo miał być krótki zarówno kilometrowo, jak i czasowo. Kilometrowo wyszło jak zwykle, natomiast nadchodząca ulewa pogoniła nas konkretnie, więc dzień zrobił się rzeczywiście krótki.
Green Velo – Dzień 14: Zwierzyniec – Horyniec Zdrój
Roztoczański Park Narodowy, szumy na Tanwi oraz wjazd w Podkarpackie to nasz kolejny dzień na trasie Green Velo. Przyroda tu jest piękna!
Green Velo – Dzień 13: Zwierzyniec (kajaki)
Kto powiedział, że Green Velo to tylko rower? Na każdym etapie wyprawy kajaki nas kusiły, więc w końcu tu na Roztoczy trzeba było ulec pokusie.
Green Velo – Dzień 12: Bończa Kolonia – Zwierzyniec
Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, a potem chrząszcz brzmi w trzcinie – czyli poetycki dzień na naszej trasie Green Velo.
Green Velo – Dzień 11: Uhrusk – Bończa Kolonia
W jedenastym dniu naszej trasy odkrywamy najbardziej zaskakujące i malownicze miejsce… położone poza szlakiem Green Velo.