Po szlaku południowym i pierwszej (wschodniej) części szlaku północnego, czas na zakończenie przygody ze Szlakiem Twierdzy Kraków.
| Rodzaj trasy: | od punktu A do punktu Z |
| Szlak: | Szlak Twierdzy Kraków część północna (część zachodnia) |
| Liczba kilometrów: | 30 km |
| Trudność: | średnia |
| Przewyższenia: | ok 500 m ↑ 560 m ↓ |
| Podłoże: | każde możliwe |
| Drogi: | każde możliwe |
| Atrakcje dodatkowe: | fort 44a Pękowice (niedostępny), fort 44 Tonie (niedostępny), schron amunicyjny Tonie, schron amunicyjny Podchruście, fort 43a Podchruście (niedostępny), fort 43 Pasternik (niedostępny), schron amunicyjny Bronowice, fort 41 Bronowice Małe (niedostępny), fort 41a Mydlniki, schron dla broni maszynowej Olszanica, fort 39 Olszanica, fort 38 Skała, fort Bielany/Krępak, szaniec S1 Skała, bateria B3 Skala, schron amunicyjny Las Wolski, zoo, Las Wolski, fort 2 Kościuszko |
| Ślad GPX |
Po deszczowych i zimnych dniach wreszcie trafił się jeden dzień prawdziwie złotej jesieni. Wyruszamy więc na Szlak Twierdzy Kraków w jego części północnej, jako kontynuację poprzedniej wycieczki w kierunku zachodnim. Startujemy więc w Zielonkach, przejedziemy przez Bronowice Wielkie, Pasternik, Mydlniki, Olszanicę, Bielany, Lasek Wolski i Sikornik, żeby zakończyć szlak na Salwatorze. To do dzieła!
Fort 44a Pękowice i fort 44 Tonie
Z centrum Zielonek przejeżdżamy koło kościoła i szkoły podstawowej na górce, kawałeczek wzdłuż S7 i skręcamy w polną drogę. Tu szlak się wije, żeby przejechać obok dwóch leżących niedaleko od siebie fortów: fortu 44a Pękowice a dalej fortu 44 Tonie. Oba jednak są niedostępne, więc z czystym sumieniem można skrócić tu drogę i przejechać na skróty dalej wzdłuż S7, żeby trafić na dalszy ciąg szlaku.
Fort pancerny pomocniczy 44a Pękowice znajduje się aktualnie na terenie domiszcza ogrodzonego płotem. Zza bramy dobre oko może wypatrzy fragment fortu (chyba jego dach). Nawet na drogowskazie Szlaku Twierdzy Kraków wiszącym zaraz obok na słupie jest informacja, że fort ten jest niedostępny.


Wjeżdżamy na górkę i na skrzyżowaniu asfaltem zjeżdżamy w dół w lewo. Nie rozpędzamy się jednak za bardzo, bo na najbliższym zakręcie trzeba opuścić asfalt i skręcić w prawo. Tu trafiamy pod bramę kolejnego fortu. Fort pancerny główny 44 Tonie jest zupełnie niewidoczny i nieoznaczony. Jedynie na starem, wyblakłej tablicy informacyjnej przed bramą można przeczytać kilka słów o jego historii. Czytamy że w 2009 fortem zaopiekowała się Fundacja Aktywnej Ochrony Zabytków Techniki i Dziedzictwa Kulturowego Janus i stworzyła w nim muzeum Otwarta Twierdza. Nic jednak nie wskazuje na to, aby ta inicjatywa dalej funkcjonowała.


Schrony amunicyjne Tonie, Podchruście i Bronowice
Przejeżdżamy na teren Toni i tu po prawej między domami znajdujemy schron amunicyjny Tonie, do którego można swobodnie podejść.

Dalej czeka nas mało przyjemny przejazd ulicą Gaik wraz z samochodami i pokonanie Jasnogórskiej. Gdy wjeżdżamy na obszar Bronowic Wielkich/Pasternika, robi się dużo spokojniej. Schron amunicyjny Podchruście prezentuje się okazale i jest słusznych rozmiarów. Przy nim odbijamy w prawo.

Przejeżdżamy laskiem wzdłuż terenu jednostki wojskowej. Niestety teraz jest tu dużo błota, w suchy dzień byłoby tu bardzo przyjemnie. Co ważne, na terenie wojskowym znajdują się 2 forty: fort 43a Podchruście i fort 43 Pasternik. które są oczywiście niedostępne dla cywili. Zgodnie z informacjami znalezionymi w Internecie, jeszcze w 2002 roku Szlak Twierdzy Kraków przebiegał przez te dwa forty. Fort pancerny pomocniczy 43a Podchruście jest zupełnie zdewastowany. W forcie głównym artyleryjskim 43 Pasternik stacjonuje wojsko.

Przejeżdżamy przez Pasternik. Na rondzie przy parku rzecznym Tetmajera można odbić w lewo i podjechać pod schron amunicyjny Bronowice. Jest jeszcze większy niż poprzednio widziany. Ciekawe tylko, czy ktoś kiedyś zajmie się jego rewitalizacją.

Fort 41 Bronowice Małe i punkt widokowy Pod Lipką
Na dalszym fragmencie szlaku Twierdzy Kraków warto kawałeczek zjechać i zrobić sobie postój na punkcie widokowym Pod Lipką. Mijamy ruiny fortu 41 Bronowice Małe. Znajdują się na terenie ROD, więc są niedostępne.

Fort 41a Mydlniki
Dalej jedzie się wąską ścieżką między drzewami – robi się dość dziko. W końcu trafiamy pod kolejny obiekt. Fort pomocniczy piechoty 41a Mydlniki wpisany jest do rejestru zabytków, ale nie jest w żaden sposób zabezpieczony i niszczeje. Stanowi pole do popisów dla grafficiarzy.


Zjeżdżamy ze wzgórza, na którym usytuowany jest fort, kamienistą drogą, mijamy stację Kraków-Mydlniki, następnie kawałek przejeżdżamy Balicką i skręcamy w lewo w ul. Zakliki z Mydlnik. Tu jedzie się bardzo nieprzyjemnie, bo dość ruchliwą drogą bez pobocza, a na dodatek od pewnego momentu pod górkę. Na rondzie skręcamy w prawo w Olszanicką i już kawałek dalej odbijamy w lewo za szlakiem. I tu uwaga! Jeśli poruszacie się na rowerze, warto odpuścić sobie kolejną atrakcję (ewentualnie dotrzeć do niej od drugiej strony), jechać dalej Olszanicką (choć to też nic przyjemnego) i skręcić w lewo dopiero w ul. Leśmiana. Dlaczego? Między zjazdem z Olszanickiem a schronem Olszanica na szlaku Twierdzy Kraków są schody i strome podejście wąską ścieżką przez las. Z dołu wygląda to niewinnie, ale w połowie górki okazuje się, że żarty się skończyły i mordujemy się niesamowicie, pchając rowery. Lepiej darować sobie takie „przyjemności”.
Schron dla broni maszynowej Olszanica
Na szczycie górki, na którą wpychamy rowery trafiamy na schron dla broni maszynowej Olszanica. Tu widać, że oznakowanie szlaku jest nowe (i aż do końca trasy to będzie widać). Schron jest usytuowany na skraju niewielkiego pola, ale jako że jest pomalowany przez grafficiarzy na kolorowo, rzuca się w oczy.


Roztacza się stąd też fajny widok na Las Wolski. Wreszcie idealnie czuć złotą, polską jesień!


Fort 39 Olszanica
Wracamy na asfalt i spokojnie podjeżdżamy pod kolejny z obiektów Szlaku Twierdzy Kraków. Fort pomocniczy piechoty 39 Olszanica zlokalizowany jest na niewielkim wzgórzu Prochówka i jest zachowany w bardzo dobrym stanie. Od czasów wojny był remontowany kilkukrotnie i przechodził z rąk do rąk. Najpierw mieścił się tu magazyn Rometu, po czym trafił do rąk ZHP, w szczególności do Harcerskiego Klubu Turystyki Konnej. Dodatkowo od lat 90tych mieści się tu niewielki hotel harcerski.

Fort 38 Skała
Za fortem Olszanica znowu zaczyna się podjazd główną (choć już nieruchliwą na szczęście) drogą. Na szczycie wjeżdżamy pod Obserwatorium Astronomiczne UJ, które zostało wybudowane w 1964 roku na terenach fortu.

Fort 38 Skała (Śmierdząca Skała) stanowił zachodnie czoło Twierdzy Kraków i nie brał udziału czynnego w walkach I wojny światowej. Dzięki remontom i użytkowaniu przez UJ jest w bardzo dobrym stanie.


Za fortem zaczynamy drogę w dół. Coraz bardziej zanurzamy się w jesienne klimaty. A widok klasztory Kamedułów za kolorowymi drzewami cieszy oczy.


Fort Bielany/Krępak
Zjeżdżamy przez Bielany aż pod fort Bielany. Fort pancerny pomocniczy Bielany znany jest też pod nazwą Krępak. Co ciekawe, nie posiada on swojego numeru (nie zdążono go nadać). Wg wykazu zabytków powinien mieć nr 34. Fort jest dostępny, ale jest w złym stanie. Zlokalizowany jest na zakręcie ul. Księcia Józefa, za nim widać już domu przy Kruczej.



W tym miejscu można śmiało porzucić Szlak Twierdzy Kraków i zjechać całkiem na dół, żeby wałem Wisły wrócić do centrum Krakowa. Zachęcamy jednak do dalszej eksploracji szlaku, jednak to wymaga sporo wysiłku: przed nami podjazdy na Sowiniec i Sikornik.
Las Wolski
Las Wolski jesienią jest niesamowity, jednak podjazd daje w kość. Widoki na winnicę Srebrna Góra osładzają wysiłek. Można tu też podjechać pod klasztor Kamedułów.


Na trasie Szlaku Twierdzy Kraków (bardzo dobrze oznaczonego tutaj) w Lasku Wolskim czeka na nas nie tylko podjazd ścieżką między drzewami. Trafimy tu też na nieoznaczone: szaniec S1 Skała, baterię B3 Skała (a raczej jej pozostałości) i również nieoznaczony, ale trudny do pominięcia schron amunicyjny Las Wolski.




Żółć i złoto drzew są tu niesamowite. Zdjęcia tego zupełnie nie oddają. Z czystym sumieniem można tu zrobić dłuższy postój nie tylko na odpoczynek, ale też po prostu żeby nacieszyć się piękną jesienią.


Mijamy zoo i zjeżdżamy w dół w kierunku Jodłowej i Sikornika. I tu kolejna uwaga: warto zrezygnować tu ze Szlaku Twierdzy Kraków, który na tym odcinku jest wybitnie pieszym szlakiem. Lepiej skorzystać z okolicznych szlaków rowerowych (np. szlaku zielonego i czarnego).

Trochę jadąc, trochę sprowadzając rowery po bardziej stromych fragmentach i mokrych liściach i korzeniach, docieramy na dół na ul. Jodłową. Przed nami ostatni podjazd. Wjeżdżamy na Aleję Waszyngtona, którą pniemy się w kierunku ostatniego z obiektów Szlaku Twierdzy Kraków.
Fort 2 Kościuszko
Fort cytadelowy 2 Kościuszko jest stanowczo najbardziej znanym i najbardziej charakterystycznym z obiektów Szlaku Twierdzy Kraków. Jest nie tylko bardzo duży, ale też ładnie zdobiony i co najważniejsze, w jego centrum znajduje się kopiec Kościuszki. Chyba każdy kojarzy jego widok z Błoń. Jest w idealnym stanie, gdyż mieści się tu nie tylko Muzeum Kościuszkowskie, ale też siedziba zarządu radia RMF, a także oczywiście hotel i kawiarnia.


Ostatnio przeprowadzono tu rewitalizację zburzonych fragmentów fortu i można spacerować jedną z 3 ścieżek z tablicami informacyjnymi o obiekcie. Co istotne, fort Kościuszko to nie tylko te relikty i muzeum z kopcem, ale też inne obiekty rozsiane po całym Sikorniku, jak np. diabelski most czy bramy forteczne.



Na koniec jeszcze zjazd Aleją Waszyngtona i lądujemy na Salwatorze. Cały Szlak Twierdzy Kraków za nami. Czy warto? Wiele obiektów jest niedostępnych lub zrujnowanych, ale część można podziwiać w pełnej okazałości. A nawet jeśli nie dla zwiedzania reliktów austrowęgierskiej obronności, warto wybrać się na tę trasę dla samej przyjemności z jazdy i poznawania nieoczywistych części Krakowa. Do zobaczenia na kolejnym smoczym szlaku!
Wesprzyj Smoka na Suppi lub postaw kawę!
