Gdy nie ma się pomysłu na wycieczkę rowerową, zawsze można jechać niedaleko w miejsce, którego się jeszcze nie zna. Padło na Mydlniki i Bronowice, a właściwie na nieznane nam dotąd tereny między nimi.
Rodzaj trasy: | pętla + dojazd |
Szlak: | czerwony + niebieski szlak pieszy + brak |
Liczba kilometrów: | 31 km |
Trudność: | łatwa |
Przewyższenia: | 316 m ↑ 316 m ↓ |
Podłoże: | asfalt, płyty chodnikowe, szuter |
Drogi: | drogi o średnim i małym natężeniu ruchu, drogi leśne, drogi polne, ścieżki rowerowe, ścieżki pieszo-rowerowe |
Atrakcje dodatkowe: | głaz kciuk, fort 41 Bronowice Małe, miejsce widokowe Pod Lipą, schron amunicyjny Bronowice, Rydlówka |
Ślad GPX |
Na temat dojazdu do pętli „bronowickiej” nie ma do pisać dużo. Jest kilka opcji, my wybraliśmy przejazd tunelem przy dworcu, koło Politechniki, alejami, koło fortu Kleparz i dalej parkiem Młynówki Królewskiej. Przy pętli autobusowej Bronowice Małe kontynuujemy jazdę parkiem czerwonym szlakiem rowerowym orlich gniazd.
W Mydlnikach wyjeżdżamy na główną drogę (ulice Balicką) i przestaje tu być przyjemnie. Chcemy jak najszybciej dostać się na prawo w kierunku Bronowic. I wszystko byłoby fajnie, bo na mapie taka opcja przejazdu jest, ale w praktyce docieramy do ogrodzenia jakiejś firmy i musimy zawrócić. Niestety nie obnejdzie się bez jazdy Balicką.
Skręcamy w kolejną opcję w prawo. Ta wygląda bardziej obiecująco, choć też nie jesteśmy pewni drogi. Sparwdzamy ponownie trasę na mapie i decydujemy się na jazdę na wprost. Przejeżdżamy przez tory kolejowe i docieramy do miejsca, które było naszym celem wycieczki, a mianowicie tereny leśne między Mydlnikami a Bronowicami.
Według mapy znajdujemy się na terenie uroczyska w Rząsce. Wiedzie tędy wąska dzika ścieżka. Po lewej mamy las, a po prawej krzaki i pola.
Jako ciekawostka po drodze mijamy rancho, a zaraz na nim coś dziwnego. Głaz nazwany na mapie kciuk. I rzeczywiście trochę kciuk przypomina. Dalej mijamy staw Pasternik – też ładne miejsce, choć przeznaczone dla wędkarzy.
Próbujemy jazdy w lewo, ale dochodzimy do wniosku, że to nie ma większego sensu. Zawracamy i kierujemy się w prawo w okolice fortu 41. Bronowice Małe. Trafiamy tu na piękny punkt widokowy na wykoszonych polach.
Znowu zawracamy i kierujemy się w stronę domu. W tym celu oczywiście przejeżdżamy przez Bronowice, więc przy okazji zaglądamy do schronu amunicyjnego. Na naszej trasie, na głównej drodze mijamy też tetmajerówkę, rydlówkę i stare bronowickie chaty. Fajnie, że takie miejsce jeszcze się ostało, ale dobrze by było je jakoś zabezpieczyć, żeby nie popadły w ruinę. A są cenne, bo pokazują, jak tu było dawniej – właściwie wcale nie tak bardzo dawno temu.
Do zobaczenia na kolejnym smoczym szlaku!