Kolejny ze szczytów Korony Gór Polski to zaliczany przez KGP do Beskidu Makowskiego Lubomir. Wycieczka na Lubomir to bardzo przyjemny spacer w lesie.
| Rodzaj trasy: | pętla |
| Szlak: | zielony + czerwony + zielony + czarny |
| Liczba kilometrów: | 11 km |
| Trudność: | łatwa |
| Przewyższenia: | 400 m ↑ 400 m ↓ |
| Schroniska: | Schronisko PTTK na Kudłaczach |
| Atrakcje dodatkowe: | Obserwatorium astronomiczne na Lubomirze, ścieżka dydaktyczna „Wielcy astronomowie znani i mniej znani” |
| Trasa: | Lipnik – Lubomir – Schronisko na Kudłaczach – Polana Sucha – Lipnik |
| Szczyty: | Lubomir (902 m n.p.m.), Trzy Kopce (894 m n.p.m.), Łysina (891 m n.p.m.) |
| Pasmo górskie: | Beskid Makowski |
| GOT: | 13 punktów |
Parkujemy na parkingu leśnym w Lipniku Majdówce. Jest tu sporo miejsca, a nie jest to bardzo oblegany kierunek, więc o 9 rano jest tu niemal całkiem pusto.
Wchodzimy na zielony szlak i idziemy cały czas przez las dość stromo w górę. Idzie się wygodnie po ubitej ziemi i kamieniach. Czasami ścieżką spływa strumyk, więc są dodatkowe małe atrakcje. Po drodze rozglądamy się też pod drzewami widocznymi ze ścieżki i znajdujemy dwa prawdziwki.
Na szczycie robimy dłuższy postój. Na drogowskazie z nazwą szczytu znajduje się skrzyneczka z pieczątką GOT/KGP. No i tu należy się małe sprostowanie. W ramach KGP Lubomir jest uznawany jako najwyższy szczyt Beskidu Makowskiego. Jednak geograficznie znajduje się on w Paśmie Lubomira i Łysiny, które to pasmo jest częścią Beskidy Wyspowego.

Jest tu kilka ławek i obserwatorium astronomiczne. Szczyt jest zalesiony, więc nie ma stąd widoków. Co ciekawe dawniej szczyt nosił nazwę Łysina i ziemia tu należała do księcia Kazimierza Lubomirskiego, po czym została ofiarowana (wraz ze stojącym tu domkiem myśliwskim) na poczet obserwatorium. I tym sposobem w 1922 roku przeniesiono tu obserwatorium astronomiczne UJ z ogrodu botanicznego w Krakowie na wniosek prof. Banachiewicza. W latach 30. na cześć ofiarodawcy zmieniono nazwę szczytu. Później niestety obserwatorium zostało spalone w czasie II wojny światowej. A w 2007 roku je odbudowano i nadano mu imię pomysłodawcy. Zaraz obok nowego obiektu zachowały się schody do spalonego obserwatorium.
Obecnie nowe obserwatorium jest otwarte dla zwiedzających w soboty i niedziele w godzinach: 11-16. Co godzinę odbywają się prelekcje i pokazy. Bilet kosztuje 20 zł normalny i 10 zł ulgowy.


Od momentu zdobycia szczytu będziemy już raczej tylko schodzić – bardzo łagodnie czerwonym, szerokim szlakiem. Aż do schroniska jest to trasa idealna dla rodzin z dziećmi. Idzie się tu bardzo spokojnie i przyjemnie, w większości czasu przez las. Niedaleko za Lubomirem znajduje się punkt widokowy w kierunku północno-wschodnim na Wiśniową i pas gór z Grodziskiem, Cublą Górą i Księżą Górą.

Przejście z Lubomira do schroniska na Kudłaczach stanowi bardzo przyjemny spacer. Po drodze mijamy Trzy Kopce i Łysinę (która odziedziczyła nazwę po zmianie nazwy szczytu Lubomira). Mijamy też odejście szlaków żółtego do Polany Suchej (do niej dojdziemy naokoło, szlak żółty jest dość stromy i pomija schronisko) i czarnego (alternatywy do obranego przez nas szlaku czerwonego).

Schronisko na Kudłaczach jest bardzo charakterystyczne i często pokazywane w internetach jako schronisko położone najbliżej Krakowa. Można do niego dojść też z Myślenic, a najprościej dostać się do niego samochodem od strony Pcimia i Kudłaczy – parking znajduje się ok 200 m od schroniska. Nic więc dziwnego, że jest tu tak dużo ludzi. Oprócz schroniska samego w sobie (38 miejsc noclegowych) znajduje się tu spora polana z ławkami, a także wiata na ognisko.

Po kawie w schronisku kierujemy się na zielony szlak. Początkowo wiedzie on tą samą trasą jak czerwony szlak, którym schodziliśmy z Lubomira. Po chwili jednak szlak zielony odbija w lewo. Jest on trochę bardziej stromy i wąski, ale wciąż bardzo przyjemny. Trochę idziemy w dół, po czym czeka nas małe podejście do góry, żeby znaleźć się na Polanie Suchej. Tu też jest fajne miejsce na postój i odpoczynek – są tu 2 miejsca na ognisko, altana, tablice informacyjne dotyczące działalności żołnierzy AK na tych terenach, a także ołtarz polowy z głazami upamiętniającymi właśnie żołnierzy. Na wiosnę na polanie podziwiać można krokusy. Dzisiaj jest tylkko trawa, ale też jest przyjemnie i można tu sobie zorganizować piknik.


Od Polany Suchej do parkingu w Lipniku prowadzi czarny szlak. Jest dość nowy, bo na starszych mapach nie jest zaznaczony. Do tego widać, że oznaczenie szlaku na drzewach jest w bardzo dobrym stanie (choć nie można narzekać – na całej trasie oznaczenia są widoczne). Czarny szlak prowadzi szeroką drogą przystosowaną dla samochodów – na trasie mijamy kilka miejsc przygotowanych na wycinkę drzew. Idziemy zboczem góry, więc bardzo łagodnie w dół – jest to bardzo przyjemny spacer przez las.
Do zobaczenia na kolejnym smoczym szlaku!

I’m extremely inspired together with your writing skills
and also with the layout on your blog. Is this
a paid theme or did you customize it yourself? Anyway stay up the excellent quality writing, it’s rare to see
a nice blog like this one today.