Skip to content
Menu
Smocze wycieczki
  • na rowerze
  • na spacerze
    • figurki
  • w książkach
  • w kuchni
  • Kraków i okolice
  • góry
    • Tatry
    • Beskid Niski
    • Beskid Sądecki
    • Pieniny i Spisz
    • Gorce
    • Beskid Wyspowy
    • Beskid Makowski
    • Beskid Mały
    • Beskid Żywiecki
    • Beskid Śląski
    • Góry Świętokrzyskie
  • Smoki
  • Kontakt
Smocze wycieczki
Grabarka

Green Velo – Dzień 8: Policzna – Borsuki

Opublikowano 2023-07-062023-07-27

Dzisiejszy odcinek Green Velo kończy przygodę i styczność z Podlasiem. Pzejeżdżając przez Bug zmieniamy województwo.

Rodzaj trasy:długodystansowa
Szlak:Green Velo
Liczba kilometrów:84 km
Trudność:ogólnie łatwa, na sporym odcinku średnia („tarka” na drodze)
Przewyższenia:505 m ↑ 577 m ↓
Podłoże:szutry, asfalt, piasek i „tarka”, kocie łby
Drogi:drogi o małym i średnim natężeniu ruchu, drogi polne i leśne
Atrakcje dodatkowe:Rezerwat Jelonka, Rogacze (cerkiew), Borysowszczyzna, Rezerwat Przyrody Sokóle, Grabarka (klasztor prawosławny), Mielnik (wieża widokowa, góra zamkowa, ruiny kościoła zamkowego, kopalnia kredy), prom na Bugu
Ślad GPX


Noc jest trochę niespokojna. Nocleg ogólnie bardzo fajny, ale łóżka niewygodne – dość ciasne i z dołkami. Nad ranem zrywa się wiatr i czekamy na przyjście zapowiadanej burzy. Do tego już o 7 mamy pobudkę – przyjechała właścicielka przygotować śniadanie, które zapowiedziała nam na 8.

Koniec końców nie jest źle. Burza przechodzi, jak jeszcze jesteśmy w łóżkach i to w pewnym oddaleniu od nas. Nad Policzną nawet nie padało! A przecież prognozy były nieciekawe i rzeczywiście wszędzie indziej lało solidnie – później na trasie jest wiele zmoczonych miejsc.

A na śniadanie dostajemy szakszukę i naleśniki – pyszności. Szkoda tylko, że wszystko wegetariańskie, ale i tak smaczne.

Z Policznej wyjeżdżamy z powrotem na szlak Green Velo w miejscu, gdzie go wczoraj opuściliśmy. Po drodze oglądamy jeszcze kapliczkę prawosławną we wsi.

Policzna - kaplica
Policzna – kaplica

Chmury zasnuwają niebo, ale już raczej nie będzie padać. Jedziemy przez las w kierunku zachodnio-południowym aż do Kleszczeli – tu można zobaczyć cerkiew i zrobić zakupy. Szlak zakręca niemal o 180 stopni i teraz wiedzie na wschód. W miejscowości Dobrowoda czeka na nas fragment z kocimi łbami – ale można go przejechać poboczem trawą, więc nie ma się, czego bać. Na skrzyżowaniu warto się zatrzymać zobaczyć jeden z domów i rzeźby przy płocie. Dalej droga wiedzie przez las aż dojeżdżamy do zalewu Repczyce. Jest tu plaża, pomosty, MOR, miejsce na ognisko, altanki i kemping. Pierwotnie planowaliśmy tu kąpiel, ale nie ma upału, więc poprzestajemy na postoju na brzegu z książką.

zalew w Repczycach
zalew w Repczycach

Kolejny odcinek to przejazd przez kilka wiosek. Czeremcha wita nas budynkiem dworca kolejowego rodem z czeluści PRL-u. A zaraz za nim niespodzianka: nowoczesny budynek dworca czyściutki, elegancki z ławeczkami i wiatą dla rowerów. Niezły kontrast! Na zakręcie oglądamy lokomotywę z muzeum kolejnictwa.

Czeremcha - muzeum kolejnictwa
Czeremcha – muzeum kolejnictwa

W sklepie Arhelan odkrywamy, że można w nim kupić lody na gałki – świetne odkrycie! Z lodami podjeżdżamy na najbliższy MOR przy gminnym ośrodku kultury. Na koniec podjeżdżamy jeszcze pod cerkiew Matki Bożej Miłującej – czyż kopuły nie wyglądają jak szpic na choince?

Czeremcha - cerkiew
Czeremcha – cerkiew

Za Czeremchą zaskoczenie – pusta nowiutka droga przez las. A na niej tylko my. Raz mijamy się tylko z dwójką rowerzystów jadących w odwrotnym kierunku. I tyle. A las jest taki, że aż chce się do niego wjechać szukać grzyby.

droga Czeremcha - Miedwieżyki
droga Czeremcha – Miedwieżyki

Kolejny mały przystanek to Miedwieżyki. Nie żeby była tu jakaś zaplanowana atrakcja turystyczna lub sklep. Ogry!?

Miedwieżyki
Miedwieżyki

W Rogaczach mijamy galerię rzeźb zwierzątek i kolejną niebiecką cerkiew. Tym razem to cerkiew pw. Narodzenia Przenajświętszej Bogurodzicy.

Rogacze - cerkiew
Rogacze – cerkiew

Za Rogaczami zaczynają się piaski – do przejechania, ale nie jest to ideał jazdy. W Nurcu wjeżdżamy na asfalt nówka sztuka. Ale skręcamy (W LEWO!) w Nurczyku i… zaczyna się na nowo. W sumie to ponad 10 kilometrów piasków. A na tym odcinku dodatkowo jest tarka. Da się jechać, ale czasami to wybór między młotem a kowadłem: kopny piasek czy wstrząsy. Na dodatek droga jest dość mocno uczęszczana, a każdy samochód pędzi i wznieca kurz na nas, co dodatkowo utrudnia jazdę. Jest przygoda, ale trochę przesadzili z puszczeniem Green Velo akurat tędy. Ciekawe, że (zwłaszcza później w Lubelskim) Green Velo jedzie krajówkami i omija lasy i atrakcje mimo, że jest tam fajny szuterek, a na tym odcinku prowadzi tą tarką. Całość do przejechania, ale nastawcie się, że Wasza średnia prędkość na tym odcinku gwałtownie spadnie. Na zdjęciu próbka podłoża, ale zdjęcie stanowczo nie odzwierciedla zakresu wrażeń z jazdy 😀

tarka na drodze
tarka na drodze

W Nurcu Stacji oglądamy wieżę ciśnień i dokupujemy butelki wody. Podchodzi do nas mieszkaniec miejscowości i wypytuje o naszą trasę. Zaciągamy języka, czy dalej znowu będzie tarka. Uspokaja nas, że to już koniec, po czym zaczyna proponować nam modyfikacje naszej trasy. My jednak mamy konkretny punkt do zobaczenia po drodze, więc za propozycje dziękujemy i jedziemy po swojemu.

Mijamy Borysowszczyznę (ekstra są te nazwy!), rezerwat przyrody Sokóle i skręcamy do naszego najbliższego celu. Tu droga momentami też się „psuje”, przy czym tym razem są to małe kocie łby. Po poprzednich kilometrach nie robi to na nas wrażenia. Wrażenie (i to jakie) robią na nas 2 czarne wielkie psy, które za nami wyleciały z lasu. Dobrze że już z oddali szczekały i przyspieszyliśmy, żeby im uciec, a one nas bardzo nie goniły. Masakra. I to nie przy posesjach czy choćby polach prywatnych tylko w dzikim lesie.

kocie łby na drodze
kocie łby na drodze

Kolejny obowiązkowy przystanek to Grabarka – święta góra prawosławnych. Ogromna liczba krzyży na górze robi wielkie wrażenie – są ich tysiące. A u podnóża góry jest studnia cudownego źródła. Akurat jesteśmy świadkiem jak para z samochodu o tablicy rejestracyjnej z powiatu mrągowskiego napełnia kilka pojemnych kanistrów wodą z tej studni. Ale po co?

Grabarka - studnia cudownego źródła
Grabarka – studnia cudownego źródła
Grabarka
Grabarka
Grabarka
Grabarka
Grabarka - cerkiew
Grabarka – cerkiew

Za Grabarką jedzie nam się bardzo dobrze asfaltem, więc decydujemy, że nie skręcamy dalej za Green Velo tylko jedziemy główną drogą (pustą drogą). Trochę się dziwimy, bo na odcinku od Grabarki do Mielnika jest sporo podjazdów – zwłaszcza sam zjazd do miasta wymaga sporo pedałowania w górę.

Patrzymy na zegarki, bo trzeba zdążyć na prom Mielnik – Zaburze, a ten kursuje tylko do 18. A koniecznie trzeba na niego zdążyć, bo najbliższy most jest 20 km stąd, a stanowczo nie mamy ochoty na dodatkowe 40 km jazdy w zamian za kilka minut na promie. Jeszcze jest wcześnie, więc spokojnie idziemy coś zjeść. Dużego wyboru nie ma – zjadamy placki ziemniaczane z mięsem w jedynym otwartym tu barze. Szału nie ma, ale głód zaspokojony. Poza nami w barze jest sporo żołnierzy, którzy przyjechali tu by wzmocnić służby na granicy z Białorusią.

W Mielniku trzeba odwiedzić 2 punkty na mapie. Pierwszym z nich jest góra zamkowa z ruinami zamku i punktem widokowym na Bug.

Mielnik - góra zamkowa
Mielnik – góra zamkowa
Mielnik - punkt widokowy
Mielnik – punkt widokowy

Drugi obowiązkowy punkt to taras widokowy na kopalnię kredy – roztacza się stąd niecodzienny widok. Można tu też poczytać na tablicach informacyjnych o tradycji wydobycia i zobaczyć wagoniki kolejowe, którymi wożono urobek.

Mielnik - kopalnia kredy
Mielnik – kopalnia kredy

Szybkie zakupy i pędzimy na przeprawę promową. Przejazd człowieka to 4 zł, a roweru to koszt 5 zł – zastanawiamy się więc, czy człowiek z rowerem to 9 zł. Jednak nie – płacimy po 5 zł za komplet człowiek + rower. Przedostanie się na drugi brzeg trwa kilka minut i jest możliwe dzięki dwóm panom obsługującym platformę. Procedura przeciągania jest warta zaobserwowania.

przeprawa promowa
przeprawa promowa
przeprawa promowa
przeprawa promowa

Drugi brzeg Bugu wita nas dość stromym podjazdem. Potem trochę asfaltu, trochę szutrów, krzaki porzeczki, kilka ośrodków wypoczynkowych (z zewnątrz wyglądających jakby lata świetności miały bardzo dawno za sobą), kładzenie asfaltu, całkowity brak asfaltu i super nowiutka mega szeroka droga przez las. Mijamy rozjechaną żmiję (na całej trasie jest wiele rozjechanych zaskrońców), aż w końcu trafiamy na nocleg.

Właściciele mają 2 wielkie straszne psy, więc zostajemy poinstruowani, żeby między 22 a 7 nie wychodzić z domu, bo spuszczają te psy. A tymczasem rowery trafiają pod dach do garażu koło ich bud – tak dobrze pilnowanych rowerów jeszcze nie mieliśmy. A na kolację własnoręcznie robione pseudo hotdogi.


nokaut.pl  porównywarka cen

1 komentarz do “Green Velo – Dzień 8: Policzna – Borsuki”

  1. Wer pisze:
    2023-08-01 o 10:10

    piękne te kopuły 🙂

    Odpowiedz

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

TAGI:

Beskid Mały Beskid Niski Beskid Wyspowy Beskidy Beskid Żywiecki Dolinki Krakowskie EuroVelo Eurovelo 10 Eurovelo 13 figurki Gorce Green Velo góry Kaszuby Korona Gór Polski Kraków książki Lubelskie Mazury Małopolska miasto miasto powiatowe na południe od Krakowa na północ od Krakowa na zachód od Krakowa okolice Krakowa park narodowy Pieniny Podkarpacie Podlasie Podlaski Szlak Bociani Pomorskie rower skansen smoki spacer Suwalszczyzna Szlak Wokół Tatr Tatry Velo Baltica Velo Małopolska Warmia Warmińsko-mazurskie Wielkopolska wędrówka Zachodniopomorskie zamek Łódzkie Śląsk Świętokrzyskie

Wesprzyj Smoka na Suppi lub postaw kawę!

Buy Coffee

Najnowsze posty:

  • Szlak zaczarowanych miejsc w Obornikach
  • Nadwarciański Szlak Rowerowy 1: Jeziorsko – Koło
  • Łódź i szlak Gorące Źródła
  • Bajkowy szlak w Łodzi
  • Rowerem wzdłuż Warty
  • Kotelnica i Studzionki z Dębna

Wesprzyj Smoka na Suppi lub postaw kawę!

Buy Coffee

Współpraca:

Smocze przepisy kulinarne Aspekt ubezpieczenia

Smok poleca:

Velo Małopolska EuroVelo GreenVelo Szlak Wokół Tatr Rowerem przez Pomorze Zachodnie Polskie Parki Narodowe Polskie Parki Krajobrazowe Rowerowa Małopolska

Tagi:

Beskidy Dolinki Krakowskie EuroVelo Eurovelo 10 Eurovelo 13 figurki Gorce Green Velo góry Korona Gór Polski Kraków książki Małopolska miasto miasto powiatowe na północ od Krakowa na zachód od Krakowa okolice Krakowa park narodowy Pieniny Podkarpacie Podlasie Pomorskie rower smoki spacer Velo Baltica Velo Małopolska Warmińsko-mazurskie Wielkopolska wędrówka Zachodniopomorskie zamek Śląsk Świętokrzyskie

©2025 Smocze wycieczki | Powered by SuperbThemes