Szukacie pomysłu na krótką wycieczkę z Dębna pełną pięknych widoków? Kotelnica i Studzionki będą idealnym celem takiej wędrówki!
Rodzaj trasy: | pętla |
Szlak: | niebieski + czerwony + brak |
Liczba kilometrów: | 14 km |
Trudność: | łatwe |
Przewyższenia: | 480 m ↑ 480 m ↓ |
Schroniska: | – |
Atrakcje dodatkowe: | widok na Tatry i Gorce |
Trasa: | Dębno – Huba – Kotelnica – Studzionka – Szlembark – Dębno |
Szczyty: | Kotelnica (946 m n.p.m.) |
Pasmo górskie: | Gorce |
GOT: | 18 punktów |
Dzisiaj pora na krótką wycieczkę z Dębna. A dokładniej mówiąc z Huby. Do Huby z Dębna natomiast docieramy ścieżką rowerową Velo Czorsztyn (niestety nie ma tu chodnika).

W Hubie wkraczamy na niebieski szlak. Bardzo długo pniemy się do góry przez wioskę asfaltem między domami i domkami. Bardzo dużo buduje się tu/już wybudowano domków na wynajem. Gdy oglądamy się co chwila za siebie, ten wysyp domków na wynajem nie dziwi! Przepięknie widać Jezioro Czorsztyńskie, Pieniny, Pieniny Spiskie, po których wędrowaliśmy wczoraj, no i oczywiście Tatry w zimowej odsłonie!




W końcu docieramy do końca asfaltu. Jeszcze chwilę idziemy szutrową drogą między ostatnimi domami, po czym wkraczamy do lasu. Droga cały czas jest szeroka, choć coraz bardziej leśna. Aż docieramy do grzbietu. Tu kończy się niebieski szlak i styka się ze szlakiem czerwonym wiodącym przez całe pasmo Gorców. I tu ciekawostka – jest tu zrekonstruowany częściowo kopiec graniczny z 1770 roku, kiedy to jeszcze przed zaborami Polska kończyła się na Gorcach właśnie.


Odbijamy w lewo na czerwony szlak i idziemy grzbietem gór przez las, troszkę do góry, dalej w dół. Idzie się bardzo łatwo i przyjemnie. Docieramy do Studzionek, gdzie na polanie podziwiamy widok na Tatry po raz kolejny.

Zaraz obok znajduje się też altana widokowa – stąd podziwiać można widok na północ na kolejne szczyty Gorców. Na trzy strony świata pokazane są zdjęcia z zaznaczonymi nazwami widocznych szczytów.


Żeby nie cofać się po swoich śladach, schodzimy ze szlaku i schodzimy leśną drogą bez szlaku do Szlembarku. Przez większość czasu idziemy przez las, po czym wchodzimy już do wsi. W porównaniu do Huby tu widoki są mniej oszałamiające, a co za tym idzie mniej się buduje. Mimo to wieś jest spora i dość długo idziemy przez nią między domami, żeby dotrzeć do punktu startu w Hubie (a właściwie to w Dębnie)


Mimo że wycieczka nie była długa, widoki ze szlaku były niesamowite. Dlatego serdecznie polecamy taką trasę dla każdego!
Do zobaczenia na kolejnym smoczym szlaku!
Wesprzyj Smoka na Suppi lub postaw kawę!
