Rudniański Park Krajobrazowy jest najmniejszym parkiem krajobrazowym w Polsce, ale mimo to wartym zobaczenia. Spacer po jego terenie to czysta przyjemność.
Rodzaj trasy: | pętla piesza |
Szlak: | czarny + niebieski + żołty |
Liczba kilometrów: | 11 km |
Trudność: | bardzo łatwa |
Przewyższenia: | 166 m ↑ 166 m ↓ |
Schroniska: | – |
Atrakcje dodatkowe: | kochbunkier |
Trasa: | Przeginia Duchowna – Czarny Las – Ratanice – Przeginia Duchowna |
Dolinka/rezerwat: | Rudniański Park Krajobrazowy |
Spacer rozpoczynamy na parkingu Kajasówka. Idziemy czarnym szlakiem (początkowo czarnemu szlakowi towarzyszy żółty) przez las aż do rzeki Rudno. Tu wyraźnie widać oznaki listopada, bo na trawach jest szron dodający im malowniczości odpowiedniej dla tej pory roku. Mijamy skały i zatrzymujemy się dopiero nad rzeczką. Przejście przez nią wąskim mostkiem dostarcza emocji.
Trzymamy się czarnego szlaku, więc skręcamy w prawo i idziemy trochę pod górkę między budynkami i asfaltem. Ale asfaltu nie ma zbyt dużo, już po chwili skręcamy w lewo w las i cieszymy się leśną drogą. Znowu dochodzimy do asfaltu i skręcamy w lewo. Za szlabanem jeszcze przez chwilę jest asfalt, ale po jakimś czasie asfalt skręca, a my idziemy na wprost ubitą szeroką leśną drogą. Spacer tędy to czysta przyjemność. Trasa nadaje się dla osób w każdym wieku, jak również tych z małymi dziećmi i z wózkiem.
Dochodzimy do rozejścia szlaków – my skręcamy ponownie w lewo, tym razem na szlak niebieski, który delikatnie się wije wąską ścieżką. Po drodze natrafiamy na atrakcje, których się nie spodziewaliśmy, a mianowicie dwa kochbunkry. Są to bojowo-obserwacyjne schrony jednoosobowe budowane przez Niemców w czasie II wojny światowej. Z zewnątrz wygląda trochę jak kręgi studni przykryte betonową pokrywką. Na terenie Rudniańskiego Parku Krajobrazowego jest ich więcej, ale tylko te dwa leżą na naszej trasie.
Tu należy uważać, żeby się nie rozpędzić i nie iść dalej drogą wprost. Szlak niebieski skręca w lewo węższą ścieżką. Choć tak właściwie wszystkie szlaki są bardzo dobrze oznaczone i trudno tu zabłądzić. Można natomiast w zamyśleniu przeoczyć drogowskaz.
Mijamy staw i dochodzimy do kolejnego rozdroża. Jak w większości punktów dzisiaj, wybieramy kierunek w lewo. Opuszczamy niebieski szlak i od tego momentu aż do końca trzymamy się szlaku żółtego. Mijamy jeszcze dwa malownicze stawki oraz kapliczkę przydrożną. We wsi w prawo i zaraz od razu w lewo (tu oznaczenie szlaku nie jest doskonałe). Znowu idziemy wzdłuż rzeki Rudno. Gdy asfalt skręca w lewo, my zgodnie ze szlakiem idziemy na wprost łąką między budynkami. Tu bez obaw trzeba przejść w taki mało intuicyjny sposób, bo szlak właśnie tak prowadzi.
Od teraz idziemy zagajnikiem nad rzeką. Podziwiamy omszałe pnie nad wodą. W taki przyjemny sposób dochodzimy do mostku, którym już dziś przechodziliśmy. Dalszą drogę pokonujemy w taki sam sposób jak rano w przeciwnym kierunku.
Do zobaczenia na kolejnym smoczym szlaku!