Jako że nad morzem najlepiej jechać albo w lewo, albo w prawo, a w prawo już jechaliśmy, tym razem obieramy kierunek na Kołobrzeg. Tam i z powrotem.
Rodzaj trasy: | tam i z powrotem |
Szlak: | Eurovelo 10 |
Liczba kilometrów: | 71 km |
Trudność: | bardzo łatwa |
Przewyższenia: | 502 m ↑ 502 m ↓ |
Podłoże: | asfalt, szuter |
Drogi: | ścieżki i trasy rowerowe, ścieżki pieszo-rowerowe, drogi o małym i średnim natężeniu ruchu |
Atrakcje dodatkowe: | Chłopy, Sarbinowo, Ustronie Morskie, Ekopark Wschodni, Kołobrzeg (latarnia morska, molo, pomnik zaślubin z morzem) |
Ślad GPX |
Tym razem eksplorujemy tereny położone na lewo od Mielna. Jedziemy drogą w kierunku Chłopów, ale okazuje się, że nie ma tu żadnego fajnego zjazdu na trasę nad morzem. Jedziemy więc drogą kawałek aż do wsi i tu razem z samochodami skręcamy nad morze. Trafiamy na szlak Eurovelo 10.
Chłopy na razie mijamy, tu zaglądniemy na dłużej w drodze powrotnej. Jedziemy do Sarbinowa. Tu jest typowo wczasowo – nie ma osobnej ścieżki rowerowej, jedziemy drogą z samochodami, a żeby było weselej drogą tą snują się piesi. Mijamy kościół Wniebowzięcia NMP, promenadę i kawałek dalej dom wczasowy Beskid. Nie żeby ten dom wczasowy był ważny czy szczególny, ale powaliła nas fantazja właściciela nadającemu mu taką nazwę.
Za Sarbinowem wjeżdżamy na CPR wzdłuż pól – jedzie się bardzo przyjemnie. Sam wjazd do Gąsek też jest OK, bo odbywa się również CPRem. Nie rozumiem tylko, czemu ludzie idący całą szerokością tego CPRu mieli do nas pretensje o to, że ich minęliśmy po trawie. W sumie to należało ich strąbić, żeby się przesunęli trochę, a nie zajmowali całe przejście/przejazd. A oni i tak mieli pretensje… Nie zrozumiesz…
Latarnia w Gąskach jest całkiem ładna, ale ciężko przy niej zrobić sensowne zdjęcie z uwagi na ograniczoną odległość do kolejnych zabudować.
Sprawdzamy tu jeszcze jak wygląda plaża w tym miejscu – nie jest już aż tak szeroko jak w Mielenku, ale wciąż fajnie.
Dalej czeka na nas przejazd przez las i przy zabudowaniach komendy portu wojennego w Gdyni. Na samym wyjeździe z Gąsek jedzie się dziurawą drogą po szutrze, ale później pojawiają się betonowe płyty i (marnej jakości ale jednak) asfalt. Docieramy do Ustronia Morskiego.
W Ustroniu jest klaustrofobicznie. Jest „promenada” nad plażą (która jest wąziutka i trzeba do niej drałować mocno w dół po schodach) i wiedzie się Eurovelo, ale… ale jechać się tu nie da. Mimo że nie ma już sezonu, jest tu tłum spacerujących ludzi. Przejazd na rowerze tędy to wyzwanie. W Ustroniu zatrzymujemy się jeszcze na pyszne lody w pucharku i robimy rekonesans w poszukiwaniu pensjonatu z wczasów z młodości – wciąż stoi.
Dalej wjeżdżamy na piękny teren – do Ekoparku Wschodniego. To jest coś, co się wyobraża myśląc o trasie rowerowej nad morzem. Z jednej strony są jeziora i zieleń, z drugiej plaża, kamienie i morze. Jedzie się sporo drewnianymi pomostkami. Super!
I w tej oto sposób docieramy do Kołobrzegu. Tu przejeżdżamy przez park im. Żeromskiego i… łapiemy gumę. I to jak na złość w tylnym kole. I dobre pół godziny mija na naprawie.
Podjeżdżamy oczywiście w okolice mola i plaży. Oglądamy latarnię morską i pomnik Zaślubin Polski z morzem.
W kołobrzeskich atrakcji trafiamy jeszcze na wielkie krzesło w parku teatralnym. Poza tym tu (tak jak wcześniej w mijanych miejscowościach) szukamy sklepu lub księgarni, gdzie można by kupić mapę tego rejonu. Niestety nasza mapa na zachodzie kończy się na Ustroniu, a może warto coś jeszcze tu zobaczyć. Gdy pytamy o mapę, wszyscy patrzą na nas jak na dziwolągów. No nic. Chociaż zjadamy jakiś obiad.
Patrzymy na mapę googla i szacowany czas powrotu do Chłopów. OK, przejedziemy w tym czasie. I rzeczywiście przejeżdżamy nawet ciut szybciej, ale po drodze nie zatrzymujemy się nigdzie tylko cały czas jedziemy do celu. Zatrzymujemy się dopiero właśnie w Chłopach.
W Chłopach na samym środku skrzyżowania jest postawiona kolorowa łódka z napisem Chłopy. Jest tu też małe molo i plaża z kutrami. Malowniczo i o wiele przyjemniej niż w Mielenku, a tym bardziej niż w Mielnie.
Na drodze z Chłopów do Mielna jest jeszcze jedno miejsce, które można zobaczyć. Kamień zaznaczający 16 południk. Atrakcja taka sobie, ale lepsza taka niż żadna 🙂 Zdjęcie zrobione innego dnia, bo po ciemku nie było co wyciągać aparatu.
Do zobaczenia na kolejnym smoczym szlaku!
1 komentarz do “Mielenko – Kołobrzeg”